W tomie Conan Barbarzyńca – „Exodus i inne opowieści” dostajemy tym razem kilka niepołączonych ze sobą fabularnie historii. Głównym spoiwem są oczywiście przygody Cymmeryjczyka, które rozgrywają się na różnych płaszczyznach czasu. Historie pochodzą z wydawnictw „Conan Barbarzyńca”, „Miecz barbarzyńcy” i „King-Size Conan”. Za ich powstanie odpowiadają różni scenarzyści i rysownicy.

Conan Barbarzyńca - Exodus i inne opowieści. Recenzja komiksu

Na 112 stronach opublikowano aż 7 różnych opowieści plus galerię okładek, w tym okładek alternatywnych. Jak więc się można spodziewać, historyjki te nie są zbyt długie. Różnią się też poziomem wykonania. W mojej ocenie najciekawiej wypada tytułowy Exodus napisany i zilustrowany przez Esada Ribića. Co ciekawe, jest to opowiadanie, które rozgrywa się bez dialogów (a przynajmniej bez dialogów w znanym nam języku). Młody Conan musi w nim stawić czoła różnym przeciwnościom losu. Całkiem nieźle wypada też drugie z opublikowanych w tym tomie opowiadań pochodzące z serii „Miecz Barbarzyńcy”. Conan ratuje w nim małą dziewczynkę, ale nie wszystko okazuje się takie, jak na pierwszy rzut oka. Mamy tu magię, demony i krwawą sieczkę, czyli klasykę w wykonaniu Cymmeryjczyka.

Odniosłem wrażenie, że im dalej w tom, tym poziom opowieści słabnie. W kolejnych historiach spotykamy barbarzyńcę na polu bitwy, w mieście złodziei, na pirackim statku u boku Belit oraz dokonującego krwawej wendetty na ludziach, którzy zabili przyjaznych mu wieśniaków. Ostatnie ze wspomnianych opowiadać wypada w mojej ocenie słabo, głównie ze względu na specyficzną kreskę ilustratora (Kevina Eastmana). Ale być może jest to tylko kwestia gustu.

Trudno mi jednoznacznie ocenić ten komiks. Z jednej strony dostajemy w nim wszystko to, co jest charakterystyczne dla opowieści z Conanem w roli głównej. Są tu więc brutalne historie spod znaku magii i miecza. Opowieści o zdradzie, honorze i przyjaźni. Z drugiej – krótka formuła opowiadań daje jedynie przedsmak tego, co mają do zaoferowanie najlepsze historie z barbarzyńcą w roli głównej. Ogólnie rzecz biorąc powiedziałbym, że jest to pozycja raczej przeciętna. Jako fan Conana nie jestem do końca usatysfakcjonowany.