Po „Draculę” Alberto Breccia sięgnąłem w zasadzie przypadkiem. Nie miałem w planach zakupu, ale wyprzedaż na stronie Non Stop Comics skłoniła mnie do inwestycji. Egzemplarz poekspozycyjny wycenili na 19 zł, więc żal było nie wziąć. Zwłaszcza, że okazało się, że komiks jest w zasadzie w stanie idealnym. I w sumie jestem zadowolony z zakupu, bo to lektura na wysokim poziomie. Choć słowo „lektura” jest nieco na wyrost, bo w komiksie nie ma dymków z dialogami. To komiks, który się ogląda, co oczywiście w żaden sposób nie umniejsza jego wartości.

Dracula – Alberto Breccia. Recenzja komiksu

A skoro komiks się ogląda, to pierwsze skrzypce gra oprawa graficzna. A ta jest dość specyficzna. Nie miałem wcześniej do czynienia z pracami Alberto Breccia, choć z tego co czytałem „Dracula” nie jest jego debiutem w kraju nad Wisłą. Wykreowany przez niego świat jest koślawy, groteskowy, mocno chaotyczny. Każdy kadr to w zasadzie mały ekspresjonistyczny obraz. Rysunki Brecci mogą się podobać, albo nie. Ja akurat należę do tej grupy odbiorców, która lubi różnego rodzaju eksperymenty graficzne, więc mi przypadły do gustu.

Opowieści zamieszczonych w albumie jest pięć. Każda z nich jest krótką nowelą z zabawną puentą. Tytułowy Dracula ma niewiele wspólnego ze swoim pierwowzorem z opowieści Brama Stokera. To raczej poczciwina, która mierzy się z różnego rodzaju problemami typowymi dla wampirów. Postać przedstawiona zdecydowanie w humorystyczny sposób. Na przykład w jednej z historii musi odwiedzić dentystę, w innej ucieka przed Supermanem, a w jeszcze jednej odurza się krwią pozyskaną od ofiary będącej pod wpływem.





Ale opowieści Alberta Breccia mają swoje drugie dno. Jak dowiadujemy się z posłowia napisanego przez Daniele Brolli, Breccia stworzył „Draculę” w latach 80-tych XX wieku. W jego rodzimej Argentynie był to mroczny okres junt wojskowych. Autor przedstawia władzę, jako mroczny i skorumpowany byt. „Byt, który ne tylko zabija, ale stara się pozbawić ludzi zasobów intelektualnych, tożsamości, wolności, czyli wszystkiego co daje siłę do życia” – pisze Brolli. Widać to przede wszystkim w opowiadaniu „Byłem legendą”, gdzie obserwujemy egzekucje wojskowe, głód, tortury i inne...

„Dracula” to specyficzna pozycja. Raczej dla dojrzałego czytelnika. Choć komiks utrzymany jest w humorystycznym tonie, to wybrzmiewa z niego gorzki posmak. Na pewno nie każdemu przypadnie do gustu, także ze względu na nietypową oprawę graficzną.