Kajko i Kokosz - Szranki i konkury. Nie miałem styczności z tym komiksem od dobrych trzydziestu lat. Ostatnie wydanie jakie miałem w rękach było czarno białe (a właściwie czarno-żółte, bo drukowane na żółtym papierze). W stosunku do pierwszych wydań komiks podzielono na trzy, a nie na dwie części jak to było w oryginale. Poza tym Egmont wykonał kawał dobrej roboty kolorując przygody dzielnych wojów Mirmiła. Wikipedia podaje, że w odświeżonej wersji 15 pasków zdecydowano się narysować na nowo - prawdopodobnie ze względu na słabą jakość oryginałów.

Kajko i Kokosz. Szranki i Konkury. Recenzja komiksu

Mirmił wysyła Kajka i Kokosza do swojego brata Wojmiła, by wesprzeć go w wojach z sąsiadem Mszczujem. Po drodze rycerze spotykają rycerza Wita - beznadziejnie zakochanego w córce Mszczuja - księżniczce Fochnie. Okazuje się, że w Fochnie zakochuje się także Wojmił. Córka Mszczuja to jednak wybredna panna, która stawia swoim adoratorom dodatkowe warunki. Obiecuje oddać swoją rękę temu rycerzowi, który dostarczy jej określone podarunki. Kajko i Kokosz, zobowiązują się pomóc zakochanym rycerzom i ruszają w pełną przygód wyprawę.

Po latach mogę stwierdzić, że lektura komiksu bawi mnie tak samo dobrze, jak wtedy, kiedy byłem małym dzieckiem. Komiks wcale się nie zestarzał - dzieło Mistrza Christy wydaje się ponadczasowe. Uniwersalny humor i gagi bawią mimo upływu czasu (oryginał jest przecież z lat  70-tych XX wieku!). Lektura obowiązkowa dla każdego fana komiksu. Tym, którzy nie mieli okazji się z nim zapoznać - serdecznie polecam!