Jestem ich milczeniem. Kryminał barceloński. Jordi Lafebre

Czy psychiatra, która sama potrzebuje pomocy innego psychiatry, może stać się detektywem, który rozwiąże zagadkę tajemniczego morderstwa? Oczami umysłu można zobaczyć więcej niż oczami ciała. Trzeba się oprzeć i zamknąć oczy.

W ręku trzymam komiks „Jestem ich milczeniem. Kryminał barceloński.”, za którym stoi hiszpański artysta Jordi Lafebre odpowiedzialny zarówno za scenariusz, jak i ilustracje.

Niniejszą pozycję na naszym rynku zaserwowało wydawnictwo Sonia Draga/Non Stop Comics. Komiks został wydany w powiększonym formacie, w twardej okładce i zawiera 112 stron w kolorze.

Jestem ich milczeniem. Kryminał barceloński. Jordi Lafebre

Podczas jednej z wizyt u psychiatry, doktora Llulla, poznajemy jego pacjentkę, którą jest Eva Rojas – zadziorna i kontrowersyjna psychiatra, której licencja zawodowa jest zawieszona. Podczas zajęć terapeutycznych Eva opowiada doktorowi swój ostatni tydzień, pełen przeżyć i wydarzeń, które raczej nie przytrafiają się przeciętnemu śmiertelnikowi.

Eva została poproszona przez jedną ze swoich pacjentek, Penelope, o asystę przy odczytaniu testamentu seniorki katalońskiego rodu Monturos. Psychiatra udaje się do rodzinnej posiadłości, gdzie ma spędzić kilka dni. Oczywiście do odczytania testamentu nie dochodzi. Eva znajduje zwłoki jednego z członków rodziny, głowę rodu oraz głównego zarządzającego majątkiem i firmą produkującą Cavę – Francesca, stając się tym samym jedną z podejrzanych o możliwe morderstwo. Eva, aby oczyścić się z podejrzeń i udowodnić swoją niewinność, będzie musiała przeprowadzić własne śledztwo odkrywając jednocześnie sekrety rodziny Monturos.

Jak przebiegł tajemniczy tydzień i czego dowiedział się podczas spotkania doktor Llull, oraz czy Eva rozwiązała tajemnice śledztwa, musicie się dowiedzieć już sami po przeczytaniu całego komiksu. :)

Jestem ich milczeniem. Kryminał barceloński. Jordi Lafebre

„Jestem ich milczeniem…” to klasyczny kryminał rodem z powieści Agathy Christie. Został napisany przez autora w ciekawy sposób. Lafebre przedstawił nam wydarzenia w sposób niechronologiczny, rozpoczynając historię od końca. Czytelnik jest zatem prowadzony między przeszłością i teraźniejszością poprzez retrospekcje. Dzięki temu autor wzbogaca narrację, pozwala czytelnikowi nadążyć za wydarzeniami, a jednocześnie może zajrzeć do umysłu Evy.

Autor w swojej powieści graficznej zestawia rodzinę Monturos z olimpijskimi bogami, stawiając nawet w pewnym momencie ciekawe pytanie czy i kto mógłby zabić Zeusa (Francesca), który jest przecież Bogiem bogów. Lafebre przedstawia nam spektrum rodzinne, w którym starsi, silniejsi i majętniejsi patrzą na młodych z pogardą.

Elementy greckiego dramatu odnajdujemy również w przypadku trzech kobiet z rodziny Evy, które pełnią rolę Chóru, pojawiając się w momencie potrzeby skomentowania danej sytuacji, oferują dowcipne uwagi i rady, które tylko ona może usłyszeć.

Jeśli chodzi o postać Evy Rojas, to autor odkrywa nam nieoczekiwanie największe sekrety i tajemnice jej wnętrza oraz duszy. Po przeczytaniu całego komiksu czytelnicy poznają ukrytą prawdę, dlaczego Eva ma problemy, z czego one wynikają i co kryje się za popadaniem bohaterki ze skrajności w skrajność.

Jestem ich milczeniem. Kryminał barceloński. Jordi Lafebre

Jeśli chodzi o styl artystyczny autora, to czuć w nim klimat europejski. Kadry są narysowane dosyć lekką, ale ekspresyjną kreską. Użyta paleta kolorów jest miękka, pastelowa, z przemieszaniem barw chłodnych i ciepłych – co dla opowieści kryminalnej jest dosyć mocno niekonwencjonalnym wyborem. Graficznie mi się podobało.

Bohaterowie ukazani są w sposób wiarygodny, sprawiają wrażenie, jakbyśmy naprawdę chcieli ich poznać, a dynamiczne wydarzenia opisane w historii nabierają autentyczności. Całość opowieści nasączona jest delikatnym, ale wszechobecnym i wyczuwalnym humorem.

Jestem ich milczeniem. Kryminał barceloński. Jordi Lafebre

„Jestem ich milczeniem. Kryminał barceloński.”, mimo swojego kryminalnego charakteru, jest komiksem dosyć emocjonalnym. Właśnie to drugie dno sprawia, że po przeczytaniu czułem się jednocześnie usatysfakcjonowany przeczytaną historią, a z drugiej strony dopadły mnie pytania o ludzką naturę i problemy zdrowia psychicznego. W krótkim posłowiu na samym końcu komiksu Lafebre zwraca się do czytelników z apelem „Choć delikatne, choroby psychiczne można leczyć dzięki fachowej wiedzy i umiejętnościom pracowników służby zdrowia. Jeśli wy albo ktoś z waszych bliskich cierpi na zaburzenia psychiczne, nie wahajcie się zwrócić o pomoc.”

Jeśli szukacie do przeczytania komiksu z charakterem, to na pewno powinniście sięgnąć po opisaną przeze mnie powyżej pozycję. Dla mnie opowieść dobra, ciekawa, trzymająca w napięciu i mimo wszystko pouczająca.

Komiks do przygotowania recenzji otrzymałem od wydawnictwa Sonia Draga/Non Stop Comics. Wydawnictwo nie miało żadnego wpływu na moją ocenę opisanego komiksu.