O planach wydawniczych i podsumowaniu minionego roku rozmawiam z Pawłem Timofiejukiem z wydawnictwa Timof Comics.

Wojtek Boczoń: Jaki był ubiegły rok dla wydawnictwa? Czy jesteś zadowolony ze zrealizowanych planów?

Paweł Timofiejuk, Timof Comics: Nie jestem zadowolony. Plany oczywiście zostały zrealizowane, nawet nadmiernie, nie zmienia to jednak faktu, że nastąpiło - tak jak we wszystkich innych dziedzinach gospodarki - wychłodzenie rynku. I to będzie na pewno jeszcze widoczne przez parę pierwszych miesięcy tego roku. Niestety, ale inflacja, kryzys, niepewność wojny daje o sobie znać. Też o tym informują wszyscy wydawcy z okolicznych krajów.

Czyli wolumeny sprzedaży były niższe niż zakładałeś.

Tak, zakładałem że wszystko sprzeda się znacznie lepiej niż się sprzedawało. Niech znamienne będzie to, że "Donżon" #5 do tej pory się jeszcze nie wyprzedał. Jakby szedł tak jak w latach poprzednich, to nie było by już go na rynku.

Były jakieś pozycje, których nie udało się wydać? Np. problemy z licencjami, opóźnienia itp.?

Było parę pozycji, ale nie jest to związane z licencjami, a bardziej z tłumaczami, którzy się opóźniają.

Jakie komiksy cieszyły się największą popularnością? Oprócz oczywiście "Donżona".

Na pewno "Kosmos", "Bestia" #2, "Kroniki ze Stambułu", "Mahabharata", "Moje życie kiepsko narysowane", "Długi żywot", "Visa tranzytowa" czy "Owoc poznania", który też dobrze się sprzedaje. W tym ostatnim przypadku był bardzo duży nakład, nastawiony bardziej na kobiety.

Masz jakiegoś faworyta wśród wydanych komiksów? Z którego jesteś najbardziej dumny? Choć pewnie nie będziesz chciał nikogo faworyzować.

Dumny jestem ze wszystkich. Bardzo ciekawym komiksem, który wydałem w ubiegłym roku był na przykład "Cierpliwy pies", ale także "Trzy siostry". To są takie dwa debiuty ubiegłego roku, na które trzeba spojrzeć. Wydałem też jako pierwszy wydawca na świecie "Mahabharatę" Igora Barańko w wersji drukowanej.

A zapytam o "Smoczego Rycerza". Taki chyba niezbyt typowa pozycja dla profilu twojego wydawnictwa...

Nieprawda, to bajki. Wymienię tylko parę tytułów z naszej oferty, które są typowymi frankofonami, np. "Bestia",  "Kroniki z Istambułu", "Bootblack", "Giant". To są komiksy typowo frankofońskie. Także wszystkie komiksy Tony'ego Sandovala należy uznać za typowe frankofony. Wydawane przez nas tytuły są różnorodne.

Będzie ich więcej?

Jak będą takie, które do mnie trafiają, to tak.

Jakie są plany wydawnicze?

Jeśli wszystko uda się zrealizować, plany wydawnicze na ten rok zakładają około 50 tytułów. Trochę polskich, trochę zagranicznych. Styczniowe już są znane. Będzie tu m.in. "Donżon", który się opóźnił. Komiks powinien być u nas jutro, w przyszłym tygodniu trafi do księgarń.

Z dalszych planów - robimy teraz akcję na Kickstarterze związaną z drugim artbookiem Joanny Karpowicz z serii "Anubis". Od razu informuję, że nie będzie taniej, bo stawki nagród, które są na Kickstarterze są mniej więcej na poziomie cen hurtowych - nie handlowych.

W lutym wydamy "Kąpielisko Przypływisko" - bardzo fajny komiks opisujący życie w Hiszpanii. To kolejny tematycznie hiszpański komiks. Z lekkim humorem, ale też o tym jak ciężkie jest prowadzenie biznesu turystycznego. Będzie nowy komiks Mathieu Bableta, w którym nie jest on już jedynym twórcą i rysownikiem. Napisał pełny scenariusz do "Midnight order", ale zaprosił do współpracy wielu obiecujących francuskich twórców, którzy tworzą dla Label 619. To 272 strony bardzo ciekawej historii o czarownicach.

Będzie też druga i ostatnia część "Pieśni o Renarcie". W marcu można spodziewać się "Świata bez końca" Christophe Blain'a i Jean-Marca Jancoviciego. Bardzo znamienity komiks mówiący o ekologii i energii, o tym jak ją zużywamy i co powinniśmy robić żeby ta energia jak najmniej wpływała na nasze środowisko. Będzie też nowy komiks Tommi Parrish ("Men I Trust"), ponadto "Kent state" Derf'a Backderf'a, o wydarzeniach które miały miejsce na uczelni pod koniec lat 60. i podczas protestów przeciwko wojnie w Wietnamie. Wydamy bardzo fajny komiks twórcy francuskiego działającego pod pseudonimem Lomig na podstawie książki Jean Hegland - "Dans la forêt".

Wydamy antologię komiksów Romana Gajewskiego, będzie zbiorcze wydanie komiksu "Mutafukaz", który ma też animację dostępną bodajże na Netfliksie lub innej platformie, będzie "Epopeja hiszpańska" składająca się ze "Sztuki latania" i „Złamanego skrzydła” Kima i Antonio Altarriba, opowiadających o historii jego ojca i matki w czasie dyktatury frankistowskiej.

Wydamy debiut na polskim rynku Davida Sali („Le Poids des heros”) - bardzo ciekawie tworzącego twórcy na rynku francuskim. Będzie wysyp komiksów od Jakuba Topora, kolejne "Dziadostwo", ale też komiks "Prywaciarz". Wydamy też zamknięcie (na chwilę obecną) sagi nowojorskiej Mikaël'a, czyli "Harlem".

Będzie nowy komiks Alex'a W. Inker’a, którego inny komiks wydawało w minionym roku inne wydawnictwo. My wydamy jego komiks, który jest adaptacją literatury ("Un travail comme un autre"). Będzie kolejna "Pętla" "Mahabharata", będzie zamknięcie cyklu "Bardo". Jak wszystko pójdzie dobrze to wydamy komiks "Ginseng Roots" Craig'a Thompson'a (jeszcze zanim się ukaże w USA).

Wydamy też świetny komiks szwedzki - znowu o tematyce tego jak odpoczywamy - "SPA" (Erik Svetoft). Będzie nowy komiks polskich autorów "Wilki, śpijcie dobrze" (Szulc i Drewek-Wojtasik), będą kolejne tomy "Iskier".

Jeśli Josh Simmons („Kosmata pułapka”) potwierdzi przyjazd do Polski w maju, to wydamy wtedy zbiorczo jego wariacje na temat Batmana.

W maju albo we wrześniu wydamy "Polska mistrzem Polski" #2, czyli kolejny zbiór pasków Skarżyckiego i Leśniaka z "Dużego Formatu". Wydamy też "Czary Zjary 6: Wilkołak Jones i synowie" (Simon Hanselmann), dwunastego  "Kota rabina" (Joann Sfar). Być może w tym roku wydamy też nowy komiks Lucasa Vareli.

„Jimmy Corrigan” (Chris Ware) pojawi się wstępnie we wrześniu. Będzie też bardzo fajny od strony artystycznej komiks z bardzo istotnym przesłaniem będący zbiorem opowieści o współczesnym Iranie, a dotykający protestów przeciwko przemocy wobec kobiet i powstały po zamordowaniu przez religijny reżim Mahsy Amini ("Kobieta, życie, wolność" pod redakcją Marjane Satrapi). Wydamy też "Pierwszą miłość w czasach przemian" Wojciecha Glanowskiego, kolejny jego komiks po tegorocznym debiucie.

Zapowiada się też powrót (w końcu!) Mateusza Skutnika z piątym tomem "Blakiego". Na przyszły rok w planie jest też zrobienie "Rewolucji". Autor wstępnie zapowiedział, że w końcu wróci i zacznie robić komiksy, więc miejmy nadzieję że na 2025 r. zobaczymy kolejne tomy "Rewolucji". Jak wszystko pójdzie dobrze, to w Łodzi czekają na nas 2 polskie debiuty. Na razie nie ujawniamy, by nie zapeszać.

W planie jest też "Donżon" #7 w tym roku - wszystko zależy od zgody autorów. Będzie też kolejny tom "Przygód Stacha i Janka" Marcina Bałczewskiego i Grzegorza Weigta. Jeżeli zdążymy się wyrobić, to zrobimy nowe wydanie zbiorcze "Prosto z piekła", tym razem z kolorowymi planszami.

Plus do tego oczywiście nowe "Mięcho" i "Ćma". I być może coś się jeszcze się urodzi. Może się okazać, że jakiś autor przyjdzie z polskiego rynku i uznam, że musimy to wydać. Może też się okazać, że jakiś zagraniczny wydawca zaproponuje nam jakąś ciekawą koprodukcję i trzeba będzie do niej się dołączyć.

Obecnie nie kupuję już tytułów na 2024 r., uzupełniam już tylko wolne sloty na 2025 r.