„Świat Akwilonu. Orki i gobliny #1. Turuk” to pierwszy z albumów poświęconych zielonym stworom, które w literaturze fantasy zazwyczaj przedstawiane są jako zło wcielone. Jak tłumaczą autorzy serii – J.L.Istin i Nicolas Jarry – pomysł poszerzenia uniwersum o nowe rasy, to sprężyna czytelników, którzy domagali się nowych serii. A pierwszym z wymyślonych zielonoskórych bohaterów stał się ork o imieniu Turuk.

Turuka poznajemy gdy budzi się poobijany w mieście zlokalizowanym na wyspie. Nie pamięta skąd tam się wziął i dlaczego wszystko go boli, ale zamierza się ostro odegrać na tym, kto go poobijał (kłania się charakterek pewnego Cymmeryjczyka). Plan ten schodzi jednak na boczny tor, gdy ork orientuje się, że z miastem coś jest nie w porządku. Jest zaniedbane i wygląda na opuszczone. Szybko przekonuje się, jaki jest powód tej sytuacji. 

Zagrożeniem są ghule, które po zmroku opuszczają swoje kryjówki, by wyjść na żer. Na szczęście – jak to bywa w historiach spod znaku fantasty – Turuk nie jest jedynym ocalałym. Ork kompletuje więc drużynę i zamierza wydostać się ze śmiertelnej pułapki. Co ciekawe, w obliczu zagrożenia jednym ze sprzymierzeńców staje się elfka. Jak wiadomo, orki i elfy nie pałają jednak do siebie sympatią. Nie będzie to lekka podróż i nie wszystko pójdzie zgodnie z planem. Ale o tym przekonacie się po lekturze komiksu.

Album stoi na całkiem przyzwoitym poziomie. Mamy zagadki, tajemnice, potwory, bijatyki, współpracę, kłótnie i zdrady. Więc większość elementów, z jakich powinna składać się intrygująca opowieść fantasy. Czyta się go wartko i ogląda z przyjemnością. Rysunki wpisują się stylistycznie w poprzednie albumy serii („Orki” rysuje Diogo Saito). Niestety dochodzi do tego nieco rozczarowujące zakończenie. Zwłaszcza w obliczu tego, że albumy wydane w ramach serii „Orki i gobliny” nie będą się ze sobą łączyć, a każdy komiks ma stanowić zamkniętą opowieść. Niby autorzy postanowili wybrnąć z tego w nieco zabawny sposób, ale w czytelniku pozostawia to spory niedosyt – aż się prosi o kolejną część.

Wydawca dołożył do albumu garść notatek autorów na temat innych zielonoskórych bohaterów, którzy wkrótce pojawią się w komiksach z Akwilonu. Będzie to m.in. goblin Myth czy ork Gri'im. Pokazano też przykładowe plansze z następnych komiksów. Zapowiada się ciekawa uczta. Oby tylko scenarzyści wybrnęli lepiej z tych historii, niż w przypadku „Turuka”.

Komiks możecie kupić tutaj: